W końcu starania przedsiębiorców inwestujących za granicą dostrzegł i docenił rząd. Agencja inwestycji będzie im pomagać.
W 2010 r. polskie przedsiębiorstwa wpompowały w zagraniczne rynki 4,1 mld EUR, zwiększając skumulowaną kwotę do 29,1 mld EUR. I rząd zwrócił uwagę na to, że rodzimym firmom trzeba pomóc. Rozpoczęto więc pilotażowy program poparcia polskich inwestycji poza granicami. Ministerstwo ma zamiar zacząć od sześciu rynków: Czech, Niemiec, Ukrainy, Francji, Rosji i Wielkiej Brytanii.
Mimo że od kilku lat przy ambasadach funkcjonują powołane specjalnie dla biznesu Wydziały Promocji Handlu i Inwestycji, to przedsiębiorcy nie mogli zbytnio na kogo liczyć. Jak się okazuje, wydziały nie są wyspecjalizowane. Resort zajmuje się zagranicznymi inwestorami w Polsce i zdaje sobie sprawę z tego, czego potrzebują polskie firmy za granicą. Nie da się ukryć, że polskie przedsiębiorstwa zasługują na wsparcie. Prowadzący działalność gospodarczą podchodzą do informacji ostrożnie. Inicjatywa taka jest niezwykle interesująca, jednakże wszystko będzie zależało od sprawności i skuteczności partnerów PAIIZ, zwłaszcza w krajach, które jedynie deklaratywnie wspierają inwestycje zagraniczne. Jak do tej pory, pomoc agencji będzie wyglądać mocno symbolicznie. Równie symboliczny jest budżet, którym PAIIZ może dysponować w tym roku. Jakiś czas temu otrzymał on dotację na wspieranie polskich działań inwestycyjnych za granicą. Wyniosła ona 150 tysięcy złotych.